Mittwoch, 19. September 2012

Alli i dzieci Allego:

Alli - jest kolejnym, czwartym i ostatnim nauczycielskim aniołem strozem Kropka. Alli jest dosc przysadzista mezczyzna ok 40stki, pochodzenia tureckiego i o nienachalanej urodzie. Ma natomiast piekne, bardzo ciemne oczy i slicznie sie usmiecha całym soba. Alli uczy niemieckiego głownie 1 rok.

Dzieci: Dzisiaj Kropek poznał ostatnia nowa dla siebie pierwszoroczna grupe dzieciakow. A ze go zawsze troche cztery litery swedza od siedzenia na nich podczas poczatkowych lekcji z nowymi dziecmi poprosil Allego o jedna godzine z dziecmi dla siebie bo chcial wiedziec, jak nowe dzieciaki na niego zareaguja. Na co Alli wykazal taki sobie entuzjazm, w sensie ze "no wiesz ... ale ta grupa jest trudna i jak chcesz to ok, ale moze jednak nie chcesz ... bla bla bla". No to Kropek zaraz zaczał chciec jeszcze bardziej i miał racje :) Swietne, bardzo komunikatywne dzieci, fajna dynamiczna grupa! Lekcja sie bardzo udała (ok, chłopczyk na pytanie czy ma dzieci i ile stwierdził, ze adoptował sobie dwie chinskie sierotki, ale poki mowi to po niemiecku i jest w stanie ze mna na ten temat dluzej porozmawiac - super, niech zmysla jak najwiecej! ;)

Ale jednej akcji Kropek Allemu nie wybaczy nigdy ... :D

 
"Gdzie nauczyłes sie bugarskiego?" - "W bugarskim wiezieniu" - Yyy ...

Ale te scene szanowny czytelnik musi sobie wyobrazic:

Tydzien temu w innej grupie Allego Kropek prowadził juz czesc lekcji. Kropek zestresowany, bo to pierwsza czesc lekcji z nowymi dziecmi, ale (jak na swoje w tym momencie mozliwosci;) daje czadu.

W grupie tej jest jeden chłopczyk, marokanski imigrant, szalenie komunikatywny, ale wiedza i jarzenie ... no po prostu ... jak spiewał niegdys Lady Pank "Mniej niz zero"! No i ten chłopczyk spytał Kropka czy polski jest podobny do bugarskiego. No to Kropek chciał wiedziec czy ten chłopczyk zna bugarski i gdzie sie nauczył ...

W tym czasie kompletnie wyluzowany i usmiechniety Alli do Kropka z ostatniej ławki: "On był w bugarskim wiezieniu" :)

Kropek ... yyy :)

Holenderski ład, part two!

Jest sroda, godz 12:34. O godz 12:45 zaczynaja sie zajecia Pana Hana i Kropka z 3. rokiem. Kropek pyta Pana Hana czy nomen omen JUZ wie, o czym beda zajecia, na co Pan Han, ze sie jeszcze musi nad tym zastanowic. Ok godz 12:44 Pan Han wymyslil, o czym beda zajecia z dziecmi - o tekscie, ktory własnie sciagnał z neta. Kropek: To co, idziemy?, Pan Han: Czekaj, jeszcze nie przeczytałem mojego tekstu.

Nieee ... Kropek stwierdza, ze jesli jest w nim duch lekcyjnej improwizacji to:

a. Nie jest takich rozmiarow jak ten, ktory zamieszkuje Kropka opiekuna.
b. Drzemie!  

Dewiza na dzisiaj: Zawsze kiedys przychodzi taki moment, ze sie wstaje sie idzie i sie robi i nie ma sensu go odwlekac.

Keine Kommentare:

Kommentar veröffentlichen