Freitag, 1. März 2013

Dzieciaki Kropka - historie prawdziwe :)

"Nie jestem nauczycielem - Jestem CZŁOWIEKIEM.
Nie martw się! Zarazimy Cię" :)

czyli ...

Historia pierwsza:

Kropek kocha swoje dzieci bardzo, doszedł tutaj niedawno jednak do wniosku, że nauczycielstwo jednak nie jest jego powołaniem. Stało się to konkretnie w zeszły piątek na 9. godzinie lekcyjnej, na której Jelmer - jeden z dzieci Kropka - na bezczela bawił się komórką, Na pytanie: "Co jest?" Jelmer równie bezczelnie stwierdził, że nie ma ochoty, w sensie siedzieć na lekcji, w sensie tak późno, na co w Kropku zbudził się potwór. No bo kurde, bez kitu - Jak to dobrze, że ja nie mam nic lepszego o tej porze w piątek do roboty jak szarpać się z Jelmerem o komórkę w trakcie lekcji!!! No i Kropek taki wzburzony poszedł do Alego, opowiedział mu historię i stwierdził że niniejszym zaprzestaje chcieć być nauczycielem, bo to nie może tak być, że dzieciaki mogą nie mieć ochoty, a Kropek nie, o!

Kropek: Ali, ja też jestem człowiekiem i jeśli bycie nauczycielem oznacza zrzeczenie się praw człowieka to ... TAKIEGO wała!!!
Ali: Eeetam, i tak istnieje niebiezpieczeństwo zarażenia!
Kropek:???
Ali: Wirusem tego zawodu :)
Kropek: Ja się i tak nie dam :P
Ali: Dasz dasz ... Zobaczysz, MY Cię zarazimy :D
Kropek: A tak z czystej ciekawości ... Jakie są objawy choroby?
Ali: Brak praw, siwe włosy i to, że jednego dnia masz 24 lata, a potem się odwracasz i masz 44 ...

Historia druga - "Prezentacja produktu"

Za dwa tygodnie obie klasy Hildzi będą prezentować na forum wybrany przez siebie produkt. No i Kropek ostatnio na tą okoliczność robił coś, za czym nie przepada czyli "asystował w lekcji". Zabawa polega przynajmniej w Kropka szkole na tym, że się chodzi po klasie i pomaga młodym, odpowiada na ich pytania czyli jak na Kropka gust trochę się udaje że się pracuje. Dobrą stroną tego "asystowania" jest to, że można trochę luźniej porozmawiać z młodymi, poznać ich lepiej. No i Kropek tak sobie chodził, chodził i spytał jedą z grup, jaki produkt sobie wybrali, na co Patrick, że będą prezentować "Liho". Kropek: "Hmm, CO będziecie prezentować???", Patrick: "Hehe, Pani nie wie, no LIGO:P", Kropek: "Aaaa ... LEGO, no to trza było tak od razu!!!"

Hebrajskie "h" RULEZ!!! :D


"No niech się Pani na niego spojrzy ..." - historia trzecia:

W piątki jeszcze po Alim, czyli już naprawdę bardzo późno Kropek ma dwie godziny z klasą Jana Paula. Dzieciaki są bardzo fajne, inteligentne i niezwykle komunikatywne :) I dzisiaj z tymi dzieciakami Kropek robił tekst o odwadze cywilnej i o społecznej znieczulicy. Kiedy przyszło do dyskusji, Kropek zapytał jednego z uczniów - Kazima co by zrobił, gdyby zobaczył, że np w metrze kogoś biją, na co ten stwierdził, że by rozdzielił ... pewnie dostał raz czy drugi w mordę, ale spoko :) Kropek - szok - A nie bałbyś się? Na co jeden z uczniów nie wytrzymał i stwierdził: "No Pani się na niego spojrzy!"

Fakt - to było głupie pytanie! Kazim, jakkolwiek posiada bardzo swojskobrzmiące imię i jest przesympatyczny, wygląda ze swoją brodą i potężną posturą jak podręcznikowy przykład gangstera :)

Keine Kommentare:

Kommentar veröffentlichen