Mittwoch, 29. August 2012

Aller Anfang ist schwer czyli pierwszy prawdziwy dzień!

Kropek jest dzisiaj bardzo szczęśliwym Kropkiem!!! Dlaczego? Otóż dlatego, że Kropek zostanie TFURCĄ !!! PRAWDZIWYM, tak jak zawsze marzył. Wprawdzie krąg czytelników tfurczości Kropka będzie nieco ... mimowolny oraz ograniczony ;) ale na początek dobre i to! 

Kropek napisze wraz ze swoim jaśnie oświeconym opiekunem KSIĄŻKIE!!! Do nauki niemieckiego i zabrał się dziś właśnie za rozdział o komunikacji międzyludzkiej i strasznie się tym jara :D

Ponadto Kropek poznał dziś:

Panią Hildę - Niemkę z kilometra. Lat ok 50, serio najbardziej zadbana i najwolniej mówiąca kobieta jaką Kropek w swoim dotychczasowym życiu widział !!! Pani Hilda będzie jednym z aniołów stróżów Kropka podczas jego nauczania...

Pana Dozorcę o wdzięcznej ksywce "Dicky" na którą zasługuje sobie swoją posturą w całej pełni.

A więc pierwsze koty za płoty! (stolz) no i NARESZCIE się coś dzieje !!!

Maksyma na dziś: "Jeśli nie wyjdziesz z domu do ludzi, nie przeżyjesz przygody" :)

P.S. Poza tym Kropek zaczyna dostrzegać wyraźnie plusy swojej obcokrajowości, która w wielu sytuacjach pozwala mu, kolokwialnie mówiąc, rżnąć głupa ("Nie wiem, nie umiem, zarobiona jestem...":) Np jeśli na jakichś bardzo interesujących drzwiach mega tłustym drukiem (ale po niderlandzku) napisane jest, ze wejście tam jest zabronione ... Nic to, ze holenderskie słowo "verboden" jest podejrzanie podobne do niemieckiego "verboten" ... a co to Kropek ma swoją germanistykę w oczach wypisaną ... ? :)))

2 Kommentare:

  1. hehehe, bardzo sprytnie. :)
    zazdroszczę Ci Holandii. byłam w wakacje i zakochałam się w tym kraju.

    AntwortenLöschen
  2. Hej Kochana! Ja sobie troche "zazdroszcze", a troche nie ... okazalo sie, ze jezyk niderlandzki nawet w kraju, w ktorym mowi sie po angielsku i "rozumie" niemiecki wciaz jest ogromnym czynnikiem (dez)integrujacym, no i ze w mowie wcale nie jest taki lekki, latwy i przyjemny do zrozumienia ... :/

    AntwortenLöschen