Niderlandzki dla sredniozaawansowanych
Lekcja druga czyli szpitale, w ktorych holendrzy lecza ... kozy :)
Kropek w przyszly poniedzialek zaczyna kurs. Wszakze i bez kursu wystarczy przejsc sie pare razy po miescie, a nabywa sie realnego slownictwa:
Przyklady:
Na kazdych drzwiach w szkole Kropka: duwen - trekken. Na poczatku Kropkowi nielatwo byla sczaic, ktore jest ktore, ale wytlumaczyl sobie tak, ze w to "trrr ..." czlowiek musi wlozyc wiecej sily, wiec to bedzie znaczylo "ciagnac"
te koop - te huur - na sprzedaz - do wynajecia oraz kolejna holenderska oda do samoglosek.
Ingang , Uitgang - wejscie / wyjscie
A na koniec kropczany faworyt: ziekenhuis czyli szpital, w ktorym holendrzy jak sama nazwa wskazuje lecza "Ziegen" czyli kozy :)
W ogole Kropek zaczyna uzywac jezyka! Obecnie jest juz na calkiem powaznym levelu, z paniami sprzedawczyniami w sklepie spozywczym ma mianowicie takie deal, ze one do Kropka gadaja po swojemu, a Kropek opowiada im po angielsku. Np Kropek wie (bo zawsze tak jest), ze taka Pani w kasie na koniec (po swojemu) pyta Kropka, czy Kropek chce rachunek, a Kropek wtedy znienacka, ze No, thank you :) Prawdopodobnie gdyby takiej Pani kiedys przyszlo do glowy zapytac Kropka pod koniec odwiedzin w sklepie o cos kompletnie innego, i tak odpowiedzialby "No thank you" xD
W kazdym razie dzis Kropek sklep opusciwszy doznal olsnienia :) Mianowicie spostrzegl, ze juz od dluzszego czasu moze takiej Pani odpowiedziec po niderlandzku !!! I postanowil koniecznie sprobowac nastepnym razem :)
Keine Kommentare:
Kommentar veröffentlichen