Montag, 8. Oktober 2012

- Pamietnik z podrozy, czesc pierwsza - 
Utrecht
Miasteczko Kropka okazało sie byc oddalone 30 minut pociagiem od Utrechtu. Jest to piekne malownicze miasteczko oplecione siecia kanałow. Kropek poczynił rowniez spostrzezenie, ze tempo jazdy roweru po holenderskiej ulicy jest wprostproporcjonalnie zalezne od wielkosci miasta w ktorym obywatel zamieszkuje.

A oto zdjecia z weekendowej wycieczki:
 Holenderska kultura rowerowa.
Zajaczek - symbol miasta.
 Dziedziniec Katedry, ten wyobrazony na statule pan z gołebiem na ramieniu to jej budowniczy.
 Ciacho z kawiarni pod katedra. W srodku było cos co mogłoby byc czarna pozeczka i drugie cos, co mogłoby byc marcepanem gdyby nie to, ze było bardzo dobre.
Budynek z kolorowymi strzałkami na fasadzie;)
  Ludzie bez twarzy - wnetrze katedry, zniszczono podczaS reformacji.
 i na koniec - Latarnia prawie morska :)

1 Kommentar: