Samstag, 3. November 2012

- Pamietnik z podrozy, czesc druga - 
Nijmegen

To u gory to jest mapa Arnhem.
Bardzo blisko * - w sensie, ze da sie tam dojechac w mniej minut niz w Warszawie dokadkolwiek - znajduja sie tez inne miasta wymienione na okładce tej mapy. Jednym z nich jest Nijmegen, do ktorego dzis pojechał Kropek.
* W powyzszych kategoriach pojmowania rzeczywistosci taki np Utrecht jest miastem bardzo odległym, gdyz jedzie sie do niego poł godziny :O

Marysia i diabeł:
Przed wejsciem do ekumenicznego koscioła na wzgorzu widzimy dwa posagi: posag 1 - Marysia, posag 2 - diabeł, z ktorymi zwiazana jest bardzo ciekawa legenda. Otoz głowna bohaterka - Marysia miała przyjechac do miasta, sprzedac dobra, przenocowac u swojej ciotki i wrocic do domu. A ze ciotka miała wowczas jakas ichnia "kontrole z sanepidu" albo w ogole okres, nie przyjeła dziewczyny do siebie. Ze wzgledu na pozna pore i fakt, ze jest w nowym, nieznanym jej miescie, Marysia zawołała głosno: "Boze lub diable - ktokolwiek mnie teraz słyszy niech mi pomoze!" Wołanie to usłyszał diabeł, ktory, jak mowi legenda spedził z Marysia kolejne 7 lat na przestepczosci, nierzadzie i innych tego typu "ciekawych" sposobach spedzania czasu. MORAŁ dla Marysi jak i dla nas-wspołczesnych: W zyciu trzeba wiedziec do kogo wołac o pomoc! :)
A oto Nijmegen:

Keine Kommentare:

Kommentar veröffentlichen