Mittwoch, 5. Dezember 2012

W holenderskiej szkole na lekcji może zdarzyć się naprawdę WSZYSTKO! 

Tam gdzie normalny człowiek nie widzi kompletnie żadnej możliwości komplikacji, holenderskie dzieci i system są niezastąpione!!!

Np dzisiaj Kropek mial z drugą pierwszą klasą Hildzi prezentację o językach. Że skąd się biorą, jak powstają i takie tam... Kropek mial już tę samą prezentację w pierwszej pierwszej klasie Hildzi i wyszla bardzo fajnie, więc generalnie Kwiat Lilii na Tafli Jeziora :) Pierwszy slajd kropczanej prezentacji traktowal o tym, że języki "podróżują" i wplywają na siebie wzajemnie, że niektóre slowa z języka znikają, inne nowe slowa pojawiają się. No i Kropek kazal dzieciom powiedzieć, jakie znają nowe slowa, których kiedyś nie bylo. Po tym jak Patrick wymyślil slowo "E-Mail" jeden z chlopaków powiedzial slowo po niderlandzku i dzieciaki zaczęly się śmiać. Kropek nie pamięta tego slowa dokladnie, ale od dzisiaj wie już, że takie slowo istnieje. Jednym slowem holendrzy określają mianowicie sporządzoną przez chlopaków ze szkoly listę dziewczyn, które są "leicht zu haben", czyli które latwo zaciągnąć do lóżka. W sumie toby się nawet zgadzalo, bo tak ohydnych rzeczy za Kropka czasów się nie robilo, więc slowo jest bez wątpienia nowe i fakt ten móglby nawet w pewnych kręgach uchodzić za "zabawny" gdyby nie to, że jacyś idioci publikują takie listy na fejsie i że Holandia zna już kilka przypadków samobójstw dziewczyn z takiej listy.

Kropek nie zna holenderskiego jeszcze na tyle, żeby rozumieć wszystko, co mówią jego dzieciaki. Hildzia powiedziala Kropkowi po lekcji, że chlopaki którzy wpadli na to slowo sami zrozumieli swoją glupotę, zawstydzili się i przeprosili.

Każdego dnia Kropek daje temu światu nowe szanse, każdego dnia też nowe szanse od niego dostaje.

Keine Kommentare:

Kommentar veröffentlichen