Sonntag, 21. April 2013

Don't trust her - she speaks german!

Praca nauczyciela w holenderskiej szkole zawodowej z dziećmi jednak, nie oszukujmy się, trudnymi, nie jest najłatwiejszą jaką Kropek byłby w stanie sobie wyobrazić. Ma tu jednak też kilka Słoneczek, które sprawiają, że bardzo często bywa fajnie. Jednym z nich jest uczący angielskiego "biznesowców" Paul :)

Paul jest nowozelandzkim "long-time-tourist". Kiedy, 13 lat temu, na pół roku przyjechał do Holandii był ponoć jedynym w grupie językowej, którego motywacją nie była niderlandzka małżonka/małżonek. Dziś jest jedyną osobą z tamtej grupy, która jeszcze mieszka w Holandii, a jego specyficzność zdecydowanie należy do tych, które bardzo trudno opisać. Bycie Paulem można uznać za osobny styl bycia człowiekiem :) Jest to człowiek niesamowicie integralny, zdecydowany, dziecięcy i spontaniczny w byciu sobą. Kropek lubi spotykać Paula rano, bo wtedy zawsze automatycznie na jego twarzy występuje wielki banan!

Ostatnio np. siedzi sobie Kropek na spotkaniu służącym ocenie Kropka poczynań z Hildzią - niemką od stóp do głów, wyglądem, mentalnością, po prostu wszystkim. W powietrzu unosi się nastrój pracy, decydują się losy świata... Kontem oka Kropek widzi, że w pobliżu czai się Paul. Przerywa więc rozmowę i pyta Paula, czyby coś chciał. Na co Paul skłania się do Hildzi, nachyla się nad nią i konfidencjonalnym, acz głośnym szeptem mówi do niej: "Don't trust her, she speaks german", po czym odwraca się i tupta z powrotem do swojego pokoju.

Keine Kommentare:

Kommentar veröffentlichen